Ostanie, niedzielne posiedzenie Naczelnej Rady Łowieckiej, jeszcze prawie nie dobiegło końca, a już odbiło się echem w niektórych mediach.
Z przykrością jednak muszę stwierdzić, że to, co zostało przedstawione w środkach przekazu, nie do końca zgadza się z faktami. Prawdą jest, że Naczelna Rada Łowiecka zebrała się w niedzielny ranek. Wniosek taki został złożony na poprzednim posiedzeniu, a podyktowany był aktywnością zawodową członków Rady, którzy nie zawsze mogą brać dzień wolny na uczestniczenie w naszym łowieckim parlamencie. Ponadto długi porządek obrad wymagał poświęcenia na spotkania prawie całego dnia. Zaplanowane posiedzenie rozpoczęliśmy o czasie. W naradzie wzięli również udział członkowie ZG PZŁ, dyrektor biura departamentu leśnictwa i łowiectwa w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, sędziowie Głównego Sądu Łowieckiego, Główny Rzecznik Dyscyplinarny PZŁ i przewodniczący Kapituły Odznaczeń Łowieckich, którym na wstępie udzielono głosu i stąd może nieprawdziwa informacja o wydłużonym rozpoczęciu Rady.
Co natomiast tyczy się debaty nad porządkiem obrad, to faktycznie takowa się odbyła, ale nie trwała, jak donoszą niektóre media cztery godziny, tylko półtorej i tylko dlatego, że część kolegów poprosiła o przeniesienie niektórych punktów porządku obrad na wcześnie godzinę. Ze względu na zastaną sytuację faktyczną i prawną Prezydium NRŁ podejmuje rozmowy z Ministerstwem Klimatu i Środowiska, celem przedstawienia naszych argumentów i doprowadzenia do wyjaśnienia wszelkich wątpliwości. A jeśli już przy wyborze organów jesteśmy, chciałbym zaznaczyć, że w związku ze złożonymi oświadczeniami o rezygnacji z funkcji sędziów Głównego Sądu Łowieckiego przed złożeniem przyrzeczenia i objęciem funkcji sędziów Głównego Sądu Łowieckiego, Naczelna Rada Łowiecka musiała pilnie powołać ten organ!
Z przykrością muszę stwierdzić, że łowiectwo, a tym samym myśliwi w ostatnich latach nie są dobrze postrzegani i mało kiedy ktokolwiek zauważa naszą pracę na rzecz polskiej przyrody. Oczywiście w większości przypadków te wszystkie nacechowane złymi emocjami artykuły wychodzą spod pióra naszych przeciwników i dlatego NRŁ opracowuje nową strategię wizerunkową dla Zrzeszenia. Strategię, która ma wreszcie przynieść wymierny skutek, a nie być tylko kolejnym martwym zapisem, tak jak to miało miejsce przez ostatnie dwadzieścia lat. Ponadto cały czas staramy się uporządkować zapisy prawne, które niepotrzebnie budzą konflikty w naszym środowisku. Przy tej okazji chciałbym również bardzo podziękować Zarządowi Głównemu PZŁ, za perfekcyjne przygotowanie niedzielnego posiedzenia NRŁ zarówno pod względem obsługi administracyjno-biurowej jak cateringowej.
Prezydium Naczelnej Rady Łowieckiej
Poniżej krótkie podsumowanie posiedzenia przez prezesa NRŁ Marcina Możdżonka.
GALERIA: